
Dobre sąsiedztwo: jesteśmy inni – umiemy się porozumieć
Z czym wiąże się wyzwanie?
Po wybuchu pełnoskalowej rosyjskiej agresji Polacy wykazali się ogromną solidarnością i hojnością wobec napływu osób uchodźczych z Ukrainy. Jednak wraz z upływem czasu zaczęły narastać napięcia. W sąsiedztwie, przestrzeni publicznej, miejscu pracy pojawiła się bowiem niespotykana do niedawna liczba osób z innego kraju.
Kryzys na polsko-białoruskiej granicy dodatkowo pogłębił w polskim społeczeństwie polaryzację opinii i znacznie pogorszył nastroje społeczne w odniesieniu do migracji i uchodźstwa.
Przyczyn takiego stanu rzeczy jest wiele. Mówi się o zmęczeniu pomocą, dezinformacji, politycznych manipulacjach opinią publiczną, rozpowszechnianiu informacji o rzekomej roszczeniowości, nadużywaniu przywilejów i faworyzowaniu osób migranckich przez instytucje publiczne. Jeszcze do niedawna część Polaków uważała, że uchodźcy są traktowani lepiej niż rodacy, co budziło frustrację i napięcia.
Osoby migranckie stanowią też konkurencję na rynku pracy, wywołując obawy o spadek płac lub trudności w znalezieniu pracy. Brakuje rzetelnych, wiarygodnych informacji na temat realiów życia uchodźców, ich potrzeb i wyzwań, a także faktycznej sytuacji w kraju. Sprzyja to uprzedzeniom i rozpowszechnianiu negatywnych stereotypów.
Istotną rolę w narastaniu różnego typu nieporozumień odgrywają bariery kulturowe i językowe. Często pojawiają się w miejscu pracy, gdzie ludzie współpracują, a nierzadko też konkurują ze sobą. Jeśli nie mogą się swobodnie ze sobą porozumiewać, pojawia się wzajemna nieufność, podejrzliwość i skłonność do dzielenia świata na „naszych” i „obcych”. Pilnie potrzeba rozwiązań, które budowałyby między ludźmi mosty, pomagały wzajemnie się rozumieć i na różne sposoby wykorzystywać ogromny potencjał tkwiący w różnorodności.
Kto się z tym wyzwaniem mierzy?
Te wyzwania dotyczą wielu różnych grup. Właściwie można zaryzykować stwierdzenie, że dotykają na różne sposoby i w różnym wymiarze wszystkich mieszkańców kraju: społeczności lokalne, osoby o różnym wykształceniu i doświadczeniu zawodowym, różnej płci i wieku.
Grupą, która m.in. ze względu na zaszłości historyczne czy doświadczenia rodzinne może mieć trudności z akceptacją różnorodności kulturowej w Polsce, są najstarsze pokolenia Polaków.
Zachowania dyskryminacyjne wynikają często z braku wiedzy, bezkrytycznego bazowania na stereotypach i fałszywych lub zniekształconych informacjach. Najbardziej narażone na nie są grupy szczególnie wrażliwe, w tym osoby w starszym wieku, nieposługujące się językiem polskim, odróżniające się wyglądem od Polaków lub należące do grup migranckich szczególnie licznie reprezentowanych w Polsce.
Co możesz z tym zrobić?
W przypadku tych wyzwań niezwykle skuteczna okazuje się być “praca organiczna”, prowadzona w niedużych społecznościach, gdzie ludzie uczą się funkcjonowania w różnorodnej grupie poprzez własne doświadczenie. Rozwiązań warto szukać w takich obszarach, jak:
– włączanie osób starszych z Polski do bezpośredniej pracy z uchodźcami i migrantami w miejscu zamieszkania, tworzenie okazji do nawiązywania relacji, wzajemnego poznawania się,
– budowanie wśród osób starszych i międzypokoleniowo umiejętności rozmawiania, dyskutowania, empatycznego podejścia do osób o innych doświadczeniach, wartościach,
– tworzenie miejsc, w których ludzie w różnym wieku i różnego pochodzenia mogą spotykać się, nawiązywać dialog, wymieniać (rzeczami, usługami, umiejętnościami, doświadczeniem etc.), budować coś wspólnie,
– nawiązywanie partnerstw i praca z lokalnymi pracodawcami nad lepszym wykorzystaniem potencjału różnorodności (międzypokoleniowości, wielokulturowości, wielojęzyczności itp.),
– upowszechnianie wiedzy i trening umiejętności rozpoznawania praktyk dyskryminacyjnych i dezinformacji oraz reagowania na nie.